Od dawna mówiło się o pozytywnym wpływie ostrej papryki na zdrowie, ale przebadano go do tej pory zaledwie raz, w Chinach w 2015 roku. Ta publikacja oraz wyniki badań dotyczących odżywiania NHANES III, którym objęto 16 tysięcy Amerykanów, z których część obserwowano ponad 20 lat, zostały wzięte pod uwagę podczas przeprowadzania najnowszych badań, których podjęli się naukowcy z Larner College of Medicine na amerykańskiej uczelni University of Vermont. Badania wykazały, że jedzenie ostrych papryk o 13% obniża śmiertelność w stosunku do zgonów spowodowanych udarami mózgu czy też chorobami serca. Można więc powiedzieć, że chilli wydłuża życie.
W najnowszym badaniu przeanalizowano charakterystykę badanych, którzy jedli ostre papryczki. Najczęściej byli to młodzi, żonaci, biali mężczyźni z Stanów Zjednoczonych lub Meksyku. W dużej mierze spożywali oni dużo mięsa i warzyw, palili papierosy i pili alkohol, mieli też niższy poziom dobrego cholesterolu HDL we krwi oraz niższe zarobki i niski stopień edukacji w porównaniu do osób, które chilli nie jadły. Obserwując śmiertelność przebadanych osób, dało się zauważyć, że jest ona o 12% niższa u osób, które nie stosowały chilli w diecie.
Kapsaicynie, odpowiedzialnej za ostrość, przypisuje się ważną rolę w mechanizmach molekularnych i komórkowych. Procesy te przeciwdziałają otyłości i poprawiają przepływ krwi, mają też właściwości przeciwbakteryjne. Ostra papryka może nas też łatwo rozgrzać, co jest przydatne zwłaszcza w okresie zimowym.
źródło: www.aktywniepozdrowie.pl