Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Polsko-Izraelskie obawy przed prawdą

Jeszcze tydzień temu - gdy podpisana została wspólna deklaracja premierów Polski i Izraela po nowelizacji ustawy o IPN - znaczna część opinii publicznej "radośnie" hejtowała, jak to polski rząd padł na kolana przed Izraelem. Dziś, gdy ta sama deklaracja pojawiła się w izraelskich i światowych mediach, mamy sytuację analogiczną. Znaczna część opinii publicznej hejtuje jak to premier Izraela padł na kolana przed Polską. Sytuacja win-win w obu przypadkach.

Polsko-Izraelskie obawy przed prawdą
źródło: internet

Niestety od razu podniosły się też głosy, iż powinniśmy siedzieć cicho. Nie bardzo wiadomo dlaczego Polska po miesiącach antypolskiej nagonki, kłamstw i oszczerstw, dziś nie ma prawa do prawdy nawet o tym co podpisała tu i teraz. Czy to jakiś tajny protokół do układu Ribbentropp-Mołotow? No nie. To oficjalna, podpisana w blasku fleszy i reflektorów kamer wspólna, uzgodniona deklarcja. Czego tu się wstydzić? Prawdy?

Prezes Jarosła Kaczyński słusznie po pdpisaniu deklaracji podkreślił, że "mamy jeden argument - tym argumentem jest prawda". Tej prawdy nie należy się obawiać tylko trzeba się z nia zmierzyć. Zarówno w Polsce jak i w Izraelu. Próba zahejtowania, zakrzyczenia i wreszcie zanegowania prawdy to nie droga do pojednania i wzajemnego zrozumienia.

Brak tej prawdy w relacjach Polski i Izraela oznaczał by tez słabość państw podpisujących wspólna deklarację. Słabość isntytucji państwowych kapitulujacych przed nikczemnym kłamstwem i negowaniem naszego wspólnego prawa do zycia w prawdzie i w pokoju.

Gardłowanie w Polsce o padnięciu na kolana przed Izraelem czy kapitulacją przez Żydami jest tak samo prawdziwe jak lamenty w Izraelu o zdradzie przez premiera żydwoiwkiego narodowych racji żydowskich czy o pójsciu na "ugode ze szmalcownikami". Trudno wymyslić większe bzdury. Pokazują one jedynie skalę wzajemnych uprzedzeń i lata zaniedbań w budowaniu normalnych relacji.

Antypolonizm, podpbnie jak antysemityzm wymaga zwlaczania z taka sama surowością i bezwzględnością.

Wspólna deklaracja premiera Morawieckiego i premiera Natenjachu to dobry punkt wyjścia do zresetowanai tych złych emocji i pójscia do przodu. Przed nami wiele normalnych obopólnych obszarów współpracy i współdziałania. Polsko-izraelskie stosunki gospodarcze moga być tego nalepszym probierzem. Tak samo jak wspólne odwiedziny Izraela przez Polaków jak i Polski przez Żydów.

O co ten rejwach i szum? Czy tak bardzo poli prawda, pokój i normalność?

Arkadiusz Urban

Arkadiusz Urban - https://www.mpolska24.pl/blog/arkadiusz-urban1

Publicysta, historyk, działacz społeczny i samorządowy. Ekspert i doradca wielu instytucji m.in.: szef zespołu doradców w Rządowym Centrum Studiów Strategicznych, ekspert w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego, doradca w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, burmistrz warszawskiej Pragi. Działacz opozycji antykomunistycznej i więzień polityczny PRL-u.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.