Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Demokracja parlamentarna czy anarchia i bezwład państwa?

Dzisiejsze obchody 550-lecia parlamentaryzmu polskiego mają oczywiście charakter symboliczny. Trudno bowiem ustalić taką datę. Bez wątpienia jednak Polska ma jedne z najstarszych tradycji demokratycznych i parlamentarnych w Europie. Powinniśmy być z tego dumni i promować tą polska tradycję w świecie, co nie jest bynajmniej wiedzą powszechną. Bardziej znane są tradycje warcholstwa i nadużywania demokracji do targowicy włącznie niż te najchlubniejsze tradycje polskiego parlamentaryzmu z uchwaleniem pierwszej w Europie konstytucji. Dziś totalna opozycja zdaje się tego nie dostrzegać promując anarchizację życia publicznego, podważając demokratyczne wybory obywateli.

Demokracja parlamentarna czy anarchia i bezwład państwa?
źródło: internet

Jak pisał w swoich "Rocznikach" Jan Długosz w roku 1468 król Kazimierz Jagiellończyk zwołał sejm w Piotrkowie Trybunalskim. Początków parlamentaryzmu należałoby jednak szukać w okresie wczesnego średniowiecza w okresie kształtowania się państwowości polskiej i czasów tzw. demokracji wiecowej. W okresie centralizacji państwa za pierwszych Piastów rola wieców zmalała kosztem wzrostu roli możnowładców skupionych wokół władcy. W XIII wieku tworzyli oni tzw. radę książęcą „consilium”. Z początkiem XIV wieku - u kresu rozbicia dzielnicowego - zaczęto organizować wiece dzielnicowe, a z czasem i ponad dzielnicowe zwane sejmikami (ziemskimi). Ważnym etapem w tym zakresie był zjazdy rycerstwa (szlachty) zorganizowane przez króla Stanisława Łokietka w Sulejowie w 1318 r., a następnie w Chęcinach w 1331 roku.

Ponad dwa lata od wyborów działania części opozycji wpisuje się w obcą Polsce "tradycję" znaczoną przedkładaniem interesów własnych nad ogólnopolskie. Tradycję, która jak rak trawiła stopniowo I Rzeczpospolitą doprowadzając do jej upadku.

Tym bardziej więc warto przypominać Polakom i światu naszą dumną tradycję demokratyczną, zakorzenioną w polskiej tradycji jaka kształtowała się od wieków. Pisał o niej w swoich "Rocznikach" Jan Długosz wspominając wydarzenia sprzed 550. laty gdy w roku 1468 król Kazimierz Jagiellończyk zwołał sejm w Piotrkowie Trybunalskim. Początków parlamentaryzmu należałoby jednak szukać w okresie wczesnego średniowiecza w okresie kształtowania się państwowości polskiej i czasów tzw. demokracji wiecowej. W okresie centralizacji państwa za pierwszych Piastów rola wieców zmalała kosztem wzrostu roli możnowładców skupionych wokół władcy. W XIII wieku tworzyli oni tzw. radę książęcą „consilium”. Z początkiem XIV wieku - u kresu rozbicia dzielnicowego - zaczęto organizować wiece dzielnicowe, a z czasem i ponad dzielnicowe zwane sejmikami (ziemskimi). Ważnym etapem w tym zakresie był zjazdy rycerstwa (szlachty) zorganizowane przez króla Stanisława Łokietka w Sulejowie w 1318 r., a następnie w Chęcinach w 1331 roku.

W XIV wieku działalność sejmików została sformalizowana, gdy król Kazimierz Wielki w roku 1347 zgodził się na tzw. statuty piotrkowsko-wiślickie dla Małopolski i Wielkopolski. Sankcjonowały one działanie sejmików prowincjonalnych (ziemskich) dla dwóch głównych ziem odradzającego się po rozbiciu dzielnicowym państwa (piotrkowskiego dla Wielkopolski oraz wiślickiego dla Małopolski). Umocnienie parlamentarnych form rządów nastąpiło ćwierć wieku później, gdy w roku 1374 król Ludwik Węgierski nadał tzw. przywilej koszycki uznający, iż w rękach sejmików dzielnicowych znalazła się decyzja o wysokości nakładanych podatków.

Wreszcie w czasie bezkrólewia lat 1382-86 zwołano po raz pierwszy sejmu walny mający przesądzić o losach korony polskiej. To właśnie wówczas - 2 lutego 1386 roku - na sejmie walnym w Lublinie, wielki książę litewski Jagiełło został wybrany królem Polski. Uczestnikami tego sejmu byli zarówno możnowładcy, jak i szlachta (rycerstwo), a także przedstawiciele mieszczaństwa i duchowieństwa.

Kolejny etap umacniania się parlamentaryzmu w Polsce nastąpił w roku 1454, gdy król Kazimierz Jagiellończyk wydał tzw. przywilej nieszawski, uzależniający zwołanie pospolitego ruszenia i innych praw bez zgody sejmu (dzielnicowego zwanego ziemskim lub walnego). Ugruntowywać to zaczęło pozycję szlachty kosztem możnowładców. Wówczas też pojawiła się instytucja posła.

Obrady sejmu walnego z udziałem posłów szlacheckich miały miejsce już w roku 1451. To wówczas posłowie ziemscy przekładali postanowienia swoich sejmików ziemskich na decyzje podejmowane przez sejm walny (ogólnokrajowy). Tradycja ta ugruntowała się w roku 1468, gdy po raz pierwszy zbiera się sejm walny Królestwa Polskiego w Piotrkowie z udziałem posłów wybranych na sejmikach ziemskich oraz rady królewskiej. Od 1493 r. wybór posłów stał się regułą. Tak zrodziła się izba poselska, a izbę senacką utworzyli przedstawiciele możnowładców zasiadający w radzie królewskiej. W efekcie zmniejszyła się też rola sejmików dzielnicowych (ziemskich).

Dalsze dzieje parlamentaryzmu polskiego pokazały jak bardzo wyprzedziliśmy w tym względzie całą Europę, gdzie poza Anglią i Węgrami ze święcą było by szukać takich form demokracji. Ale tylko u nas obejmowała ona tak szerokie rzeszy obywateli, gdyż to 10% obywateli (cała szlachta) decydowała o losie Rzeczypospolitej. Tą dysproporcję inne kraje w Europie wyrównały dopiero po 200-300 latach. My w tym czasie uchwalaliśmy już pierwszą w Europie konstytucję. Niestety już wówczas na sile wzrosły siły odśrodkowe wykorzystujące instytucje demokratyczne do demontażu państwa. Prywata i anarchizowanie życia publicznego doprowadziło do uzależnienia części "patyji" szlacheckich od obcych ambasad i mocarstw. Tak ukształtował się nurt zdrady narodowej.

Dziś Polska stoi również w obliczu tych samych zagrożeń co przed wiekami. jak bowiem inaczej odczytywać można hasło, iż zamiast demokracji o sytuacji w Polsce rozstrzygnie ulica i zagranica? Jak odczytywać nawoływania do bijatyki, używania siły i przemocy w rozstrzyganiu sporów politycznych. Jak nazwać szukania protekcji u obcych i możnych zagranicą? dziś warto się nad tym zastanowić, gdy świętujemy 550lecie parlamentaryzmu i rozwoju polskiej demokracji.

Arkadiusz Urban

Arkadiusz Urban - https://www.mpolska24.pl/blog/arkadiusz-urban1

Publicysta, historyk, działacz społeczny i samorządowy. Ekspert i doradca wielu instytucji m.in.: szef zespołu doradców w Rządowym Centrum Studiów Strategicznych, ekspert w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego, doradca w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, burmistrz warszawskiej Pragi. Działacz opozycji antykomunistycznej i więzień polityczny PRL-u.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.