Zaczyna być czuć smród. Smród wojny.
Widać już pierwsze zasłony dymne.
Nie
dajcie się oszukać. Nie ma wojen religijnych. Nie ma wojen cywilizacji.
Wszystkie wojny są zawsze wywoływane dla pieniędzy, władzy, wpływów.
Zawsze i bez wyjątku.
Nie dajcie się oszukać.
Nie jesteśmy w żadnym konflikcie z ludźmi mieszkającymi na Bliskim Wschodzie. Nikt na nas nie napada, nikt nam nie zagraża.
To,
co się obecnie dzieje wokół nas, to zasłona dymna. Oszustwo mające na
celu wzbudzenie w nas nienawiści. Oszustwo które czy tak czy owak będzie
nas drogo kosztować, ale to tylko oszustwo. Ci wszyscy terroryści
mordujący chrześcijan, ci wszyscy nagle pojawiający się imigranci, ci
wszyscy ludzie wypędzający jednego oligarchę, żeby go zastąpić innym i
rozpętać wojnę domową - to wszystko to oszustwo. Zasłona dymna.
Ludzie,
którzy nami sterują chcą, żebyśmy nienawidzili. Jak ktoś nienawidzi, to
go można posłać na pole bitwy, żeby zabijał. Wojna potrzebuje
nienawiści, więc się tę nienawiść wywołuje. Dziś mamy nienawidzić Rosjan
i Muzułmanów. Więc media działają pełną parą, a ograniczeni tą
propagandą ludzie sprawę rozdmuchują publikując różne szokujące zdjęcia i
utwierdzając innych w przekonaniu, że mamy do czynienia z wojną kultur,
religii, cywilizacji...
Władcy naszego świata oczywiście mogli tak po prostu nam powiedzieć:
-
Proszę państwa. W ciągu ostatnich 75 lat rządziliśmy światem i bardzo
nam się to podobało. Mamy nadzieję, że państwu też się to podobało, lecz
tak naprawdę to jest nam to obojętne. No więc teraz okazuje się, że
ponieważ byliśmy straszliwie chciwi, i naszym głównym celem był tylko
szmal, to musimy, w ramach wysiłków w celu utrzymywania dominacji, czyli
żebyśmy mogli was dalej doić, rozpętywać małe i większe wojny. To nam
pomaga rządzić wszystkim. Najbardziej skuteczne jest tworzenie sytuacji
całkowitego chaosu. Dlatego napadamy na różne państwa w Bliskim
Wschodzie, organizujemy różne "kolorowe rewolucje", finansujemy
terrorystów, powodujemy napływ do Europy fal imigrantów, ogólnie
organizujemy burdel. No i teraz chcielibyśmy wywołać jakąś taką
solidniejszą wojnę, bo nam się gospodarka wali, i nasz przemysł
zbrojeniowy potrzebuje solidnego kopa.
... jednak po
wysłuchaniu takiego przemówienia zapewne znacząco nie wzrosłoby poparcie
dla tych, którzy chcą wojny. Sprawę załatwia się więc inaczej. Media są
obecnie pod pełną kontrolą w zasadzie na całym świecie - są w rękach
banków i producentów broni - więc przekaz jest łatwy do rozmieszczenia w
kluczowych pozycjach medialnej układanki.
Kłamstwo, oszustwo,
manipulacja - każdy może to nazwać jak chce, dla mnie to jest to
wszystko razem - opiera się na kilku niezmiennych filarach.
Niezmiennych, bo niezmiennie powracających od lat, od wieków nawet.
Zawsze, gdy nadchodzi i rozpoczyna się wojna serwuje się nam koktajl
zawierający w zmiennych proporcjach następujące składniki:
1.
Ukrycie kontekstu historycznego, który jest niezbędny dla zrozumienia o
co w tym wszystkim chodzi. Zamiast tego przedstawia się jakąś okrojoną,
skróconą wersję. Widoczne jest to na przykład obecnie na Ukrainie,
bardzo widoczne było to w Irlandii, gdzie konflikt przedstawiany był
jako wojna religijna, a nie wojna kolonialna Wielkiej Brytanii.
2.
Ukrycie interesów wielkich koncernów międzynarodowych i rządów
poszczególnych państw pod przykrywką szlachetnych, bezinteresownych
działań takich, jak powstrzymanie terroryzmu, misja pokojowa itp.
3.
Diabolizacja przeciwnika poprzez strach i wyłączenie jakiejkolwiek
refleksji. Było to widoczne po 11 września, w zeszłym roku na Ukrainie i
dziś na Bliskim Wschodzie. Przedstawienie jako potwora może dotyczyć
każdego, w każdej sytuacji. bo dla każdego da się obmyślić odpowiednią,
ponurą historię.
4. Atak na rządzącego atakowanym państwem.
Wyraźnie widać to w stosunku zachodnich mediów do Władimira Putina,
widać było w atakach na Wiktora Janukowycza, Saddama Husajna, Muamara
Kadafiego. Jest to chyba najbardziej widoczny, najbardziej rzucający się
w oczy element wojennej propagandy.
5.
Monopolizacja mediów w taki sposób, by nie było żadnej możliwości
prowadzenia uczciwej, wolnej debaty. Nad tym postępują prace i w
niektórych państwach są na ukończeniu. Na przykład we Francji nie ma już
dziś żadnych znaczących mediów odstających od głównej linii pro USA,
pro UE i pro NATO. W USA wszystkie znaczące media są kontrolowane przez
banki i przemysł zbrojeniowy. A Internet wbrew temu, co mogłoby się
wydawać, jest wciąż bardzo słabym nośnikiem informacji, wiedzy i debaty,
a jego kontrola nastąpi, gdy wolność, którą niesie zacznie zagrażać
interesom rządzących. Jak w Chinach.
W Facebooku i na różnych
forach pojawiają się koszmarne zdjęcia mające wywołać w nas różne
emocje. Emocje wyłączają myślenie, i o to tutaj chodzi.
Mamy nienawidzić. Nie myśleć, tylko nienawidzić.
Nadchodzi czas, w którym nasza nienawiść będzie odpowiednio kanalizowana.
Zgadzam się z tym tekstem jak rzadko kiedy. NWO prowadzi perfidną socjotechnicznie propagandę
Video nie chodzi. Może wklej choć link
dokładnie tak, czuć nadchodzące wyprawy krzyżowców do ziemi świętej.